Przepadasz za makaronem i najchętniej uczyniłabyś z niego główny składnik menu – lecz obawiasz się, że przytyjesz? Czas wyłożyć makaron na ławę i obalić stereotypy.
Czy makaron tuczy?
Naukowcy opracowali nową piramidę żywieniową, w której makaron zajmuje bardzo ważne miejsce. To w praktyce oznacza, że powinien być spożywany równie często jak pozostałe produkty zbożowe. Makaron znajduje się w grupie produktów dostarczających niezbędnego białka i węglowodanów – nie powodują one przyrostu masy, lecz dodają energii, hamują apetyt i pomagają w spalaniu tkanki tłuszczowej podczas treningów. Zapytasz, skąd zatem opinie, że makaron tuczy? Zdaniem dietetyków to nie makaron jest kaloryczny, a dodatki lądujące u jego boku. Co prawda 100 g suchego makaronu zawiera 330 kcal, jednak w trakcie gotowania wchłania on wodę, tym samym zwiększając swoją wagę, a nie kaloryczność. W rezultacie 100 g ma jedynie 110 kcal! Podsumowując: makaron może zniweczyć efekty diety, pod warunkiem, że spożywany jest z sosami, mięsami i serami.
Makaronowe ciekawostki
Makaron jest doskonałym źródłem cennych składników, m.in.: magnezu, żelaza, witamin, błonnika i skrobi, czyli węglowodanów złożonych, z których pozyskiwana jest glukoza. Stopniowo uwalniana zapewnia długotrwałe uczucie sytości. Jest także jednym z lepszych źródeł energii. Warto dodać, że to dzięki węglowodanom złożonym mózg i mięśnie pracują na pełnych obrotach. Według specjalistów w zbilansowanej diecie węglowodany powinny zaspokajać 60% dziennego zapotrzebowania energetycznego organizmu. Powód? Organizm dość wolno trawi skrobię – jedząc makaron, łatwiej jest zachować szczupłą sylwetkę.
Makaron pomaga utrzymać stały poziom cukru we krwi, dlatego sprawdza się w formie dietetycznego dania dla osób chorych na cukrzycę. A ponieważ ładuje energię na wiele godzin, powinien znaleźć się w menu osób aktywnych fizycznie. Przy czym lekarze zalecają spożywanie makaronu na trzy godziny przed planowanym wysiłkiem.
Masz chandrę? Zrezygnuj z czekolady na rzecz makaronu. Choć brzmi to absurdalnie, duża porcja makaronu poprawia nastrój. Dobroczynny wpływ na emocje wynika ze składu makaronu, który zawiera witaminy wspomagające procesy trawienia i odpowiedzialne za stan ducha (PP, B1, B6). Na liście składników znajduje się także magnez. Pierwiastek ten chroni przed stresem, sprzyja prawidłowej pracy mózgu i sprawia, że znika ochota na słodkie grzeszki.
Jak jeść makaron, żeby nie przytyć?
Jedzenie postnego makaronu może być mało atrakcyjne, dlatego warto wiedzieć, jakich zasad przestrzegać, aby smaczne danie nie poszło w bioderka.
Po pierwsze: sos – gęsty jest kaloryczny, w połączeniu z makaronem może przyczyniać się do przyrostu wagi. Wybieraj lekkie sosy warzywne, przygotowane ze świeżych produktów. Niezastąpione będą kolendra, bazylia, natka, rozmaryn, suszone pomidory, zmiażdżony czosnek, prażone na patelni pestki dyni, oliwa z oliwek. Przygotowanie takiej potrawy nie zajmuje wiele czasu, a jedzenie jej nie wpływa na sylwetkę. Możesz także przygotować kremowy sos z łososiem lub śmietaną. Pomysłów z pewnością nie zabraknie.
Po drugie: makaron razowy – produkty z białej mąki nie mają wiele wspólnego ze zdrowiem, wybieraj więc makarony razowe, czyli najmniej przetworzone. Ponadto makarony razowe zawierają spore ilości błonnika, który zapewnia długotrwałe uczucie sytości, stymuluje pracę jelit oraz wspomaga wydalanie toksyn.
Po trzecie: al dente – makaron gotowany na półtwardo smakuje najlepiej według Włochów. Ale nie tylko o smak chodzi – w ten sposób, organizm zużywa więcej energii, aby go spalić. Oznacza to, że dłużej nie czujesz głodu.
KOMENTARZE