Jest ich pełno na poduszce, dywanie i w odpływie wanny… jeśli martwisz się o objętość swojego końskiego ogona – zobacz, jak zahamować nadmierne wypadanie włosów.
Włosy na talerzu, czyli dbaj o nie od wewnątrz
Nadmierne wypadanie włosów nie zawsze jest wynikiem niewłaściwej zewnętrznej pielęgnacji. Jeśli włosy wychodzą ci garściami, możliwe, że twoja gospodarka hormonalna jest zaburzona. Wybierz się do endokrynologa i zrób podstawowe badania, a także upewnij się, że nie masz niedoborów cynku, selenu, żelaza albo kwasu foliowego. Zwiększ udział w diecie produktów bogatych w kwasy omega-3 takich jak świeże morskie ryby czy olej lniany. Staraj się, aby twoja dieta obfitowała w zdrowe tłuszcze (takie jak olej kokosowy, oliwa z oliwek, orzechy czy awokado), zrezygnuj z nadmiaru rafinowanych cukrów i żywności wysokoprzetworzonej. Dbaj o odpowiednią podaż mikroskładników odżywczych i w razie czego zastosuj suplementację bądź włącz do swojego jadłospisu wybrane superfoods, np. jagody acai czy nasiona chia, które pomogą ci zapewnić sobie odpowiednią dawkę witamin i minerałów, nawet jeśli twoja codzienna dieta nie jest idealna.
Dbaj o kondycję skóry głowy – wypadanie włosów ci niegroźne
Dobrze odżywiona skóra głowy odpowiedzialna jest za prawidłowy wzrost naszych kosmyków; nadmierne wypadanie włosów lub ich spowolniony porost mogą wiązać się z problemami skórnymi skalpu takimi jak łupież czy łojotok. Ponadto detergenty obecne w drogeryjnych szamponach dodatkowo przesuszają skórę głowy i odwadniają ją, jeszcze wzmagając problemy ze skalpem, podobnie jak suche szampony czy nadmiar lakieru i innych produktów do stylizacji. Raz w tygodniu postaraj się złuszczać martwy naskórek skalpu, stosując specjalne peelingi do skóry głowy. Fundując swojej skórze głowy taki zabieg oczyszczający, pozbywasz się zalegających martwych komórek skóry i resztek kosmetyków, które zalegają na jej powierzchni i zaburzają wzrost włosów, a do tego poprawiasz ukrwienie, zmniejszasz swędzenie i przede wszystkim wzmacniasz mieszki włosowe.
Ogranicz zabiegi stylizacyjne do minimum
Lokówka, prostownica, tony pianki do włosów i lakieru – wszelkie zabiegi stylizacyjne, zwłaszcza z użyciem wysokiej temperatury, osłabiają włosy i sprzyjają ich wypadaniu, nie mówiąc już o fatalnym wpływie na ich kondycję i wygląd. Postaraj się zrobić sobie detoks od prostowania czy kręcenia włosów i postaw na minimalizm w ich stylizacji; noś swobodne, naturalne fryzury i jeśli nie musisz, nie farbuj włosów bądź wymień drogeryjne, agresywne farby na ich naturalne odpowiedniki dostępne aptekach.
Stosuj naturalne płukanki i kosmetyki do głowy
Kosmetyki do pielęgnacji włosów mogą zająć ci pół łazienki; jeśli należysz do osób, które nie mogą przejść obojętnie obok najnowszego serum czy maski, być może twoje włosy są przeproteinowane i nadmiernie obciążone kosmetykami. Nie zawsze „więcej znaczy lepiej”, a spora część kolorowych kosmetyków do włosów z supermarketu jest wątpliwej jakości – nie przynosi wymiernych korzyści naszym włosom, opróżnia nasz portfel, a dodatkowo szkodzi kondycji naszych kosmyków i skórze głowy. Wybieraj naturalne, organiczne kosmetyki bez SLS, parabenów, parafiny oraz silikonów. Zredukuj ilość gotowych kosmetyków do włosów i pozostaw tylko te najbardziej niezbędne, czyli szampon i odżywkę (jeśli oczywiście nie chcesz przyrządzać ich sama). Zamiast dodatkowych, drogeryjnych kosmetyków takich jak odżywka w sprayu bez spłukiwania, maska czy serum na zniszczone końcówki – postaw na naturalny olej bez domieszek (np. olej kokosowy albo makadamia), który będzie wielozadaniowym produktem do pielęgnacji. Stosuj również regularnie płukanki ziołowe (np. ze skrzypu i pokrzywy czy też kozieradki), które wzmocnią włosy i tanim kosztem zafundują im kurację odżywczą, nie obciążając zanadto.
A może przeczekać wypadanie włosów?
Czasem nasilone wypadanie włosów związane jest z pewnymi cyklicznymi zmianami w naszym ciele; większość kobiet zauważa wzmożone wypadanie włosów po ciąży czy też na jesień. Warto pamiętać, iż nasze włosy znajdują się w różnych fazach wzrostu; najczęściej żyją około 7 lat, a potem cyklicznie wypadają i zastępowane są przez nowe. Jeśli nadmierne wypadanie włosów utrzymuje się przez krótki okres i następnie wraca do normy, a nasza fryzura nie jest wyraźnie przerzedzona i nie budzimy się z kępką włosów na poduszce – nie ma się czym martwić. Normą jest dzienna utrata do 150 włosów; jeśli jesteśmy posiadaczkami długiej czupryny, nawet mniejsze ilości mogą wpędzić nas w panikę – kiedy wypadają dłuższe włosy, wydaje się nam, że jest ich znacznie więcej. Jednak gdy podejrzewasz, że twoje włosy wypadają znacznie ponad normę, powinnaś wybrać się do trychologa, „lekarza od włosów”, który przyjrzy się wypadającym włosom oraz ich cebulkom, znajdując odpowiednie rozwiązanie twoich problemów.
KOMENTARZE
U mnie nie pomogły naturalne sposoby na wypadanie włosów a dosłownie wyciągałam je garściami nawet w trakcie przeczesywania ich dłonią. Już w pewnym momencie miałam manie sprawdzania czy na pewno nie łysieję... Wypróbowałam różne oferty z rynku kosmetyków przeciw wypadaniu włosów i zatrzymałam się na szamponie i odżywce od dermestica, bardzo je sobie chwalę i przy regularnym stosowaniu mój problem znacznie się zmniejszył.
Mimo tego, że stosuję odpowiednią dietę to moje włosy niestety nadmiernie wypadały i dlatego zaczęłam do pielęgnacji używać szamponu i odżywki biotebala, które mają w składzie dużą dawkę biotyny, a ta jak wiadomo hamuje wypadanie włosów i pobudza ich porost. Pierwsze efekty zauważyłam już po kilku tygodniach stosowania
I po reklamie
Trycholog? Ktoś po szkoleniu,które trwa kilka godxin nie jest "lekarzem" trycholog owszem zbada skórę głowy, zaleci drogie peelingi jak i drogie kosmetyki u siebie w salonie czy gabinecie i sajonara,zapraszam ponownie za miesiąc. Co najlepsze - kosmetyki można znalez w necie w dużo niższej cenie. Pozdrawiam
Nie piszcie, żeby przeczekać wypadanie. Zawsze lepiej jest pójść do lekarza, bo może się okazać, że wypadanie jest związane z chorobą. Tak, to prawda o normie wypadanie, wypadaniu po ciąży i sezonowym, ale zawsze lepiej być przezornym.
Jakiś czas temu korzystałam z fajnych dermokonsultacji i specjalista od włosów polecił mi wzbogacić dietę w więcej wartościowych produktów + dostałam polecenie wypróbowania kuracji szamponem seboradin fitocell, która jest własnie przeciw wypadaniu włosów. Widzę, że włosy mi się wzmocniły po nim i nie wypadają jak kiedyś garściami.
Musiałam włożyć mnóstwo wysiłku i cierpliwości żeby powstrzymać wypadanie włosów. Na początek badania, później kuracja na wszystkie możliwe sposoby. Odpowiednie odżywianie, suplementacja i preparaty na wypadanie włosów przede wszystkim używałam plastrów na łysienie Dermastic i w końcu mam pożądane efekty! To wszystko razem daje naprawdę dobre rezultaty.
Dla moich włosów ratunkiem okazały się tabletki biotebal, które zawierają dużą dawkę biotyny. Pierwsze efekty pojawiły się już po kilku tygodniach kuracji. A potem pojawiły się też baby hair i włosy zaczęły odrastać
Mnie się udało zahamować wypadanie włosów olejem z wiesiołka a konkretnie kapsułkami z olejkiem Gal. Po 2 miesiącach problem minął jak ręką odjął.
Jak mi włosy zaczęły wypadać, to kupiłam sobie tabletki biotebal z dużą dawką biotyny. Biotyna hamuje wypadanie włosów. Ja biorę tabletki od paru tygodni. Włosy już prawie nie wypadają i stały się o wiele zdrowsze
Dobrze wiedzieć, że biotebal działa. Właśnie zaczęłam kurację i jestem pełna nadziei, że u mnie też się sprawdzi, bo już sobie nie radzę z wypadającymi włosami
W przypadku nadmiernego wypadania włosów polecam odżywkę Hasna. Ma działanie zwiększające mikrokrążenie w skórze głowy oraz pobudzające mieszki włosowe do wzrostu, dzięki czemu skutecznie przyspiesza wchłanianie składników aktywnych i w efekcie zagęszcza włosy. Poprawia również wygląd włosów i ich ogólną kondycję.
dla mich włosów ratunkiem okazały się tabletki biotebal z biotyną. Dołączyłam też do tego ich szampon i odżywkę i efekt jest naprawdę super. Włosy już nie wypadają i pojawiło się mnóstwo nowych